Sazan Pęczniew vs Victoria Łódź 4:0

W pierwszym meczu sezonu 2008/09 nasi piłkarze ulegli Sazanowi Pęczniew aż 0-4. Przeciwnicy wykazali się fenomenalnymi wyrzutami z autu. Zdobyli w ten sposób dwie bramki.
Początek spotkania był w naszym wykonaniu wręcz katastrofalny. W zaledwie 15 minut Nasz zespół stracił aż 3 bramki. Później gra się uspokoiła, a nawet momentami inicjatywę przejmowała Victoria. Niestety kilku klarownych sytuacji nie wykorzystali m.in. Sieradzki i Damas. W przerwie dokonano dwóch zmian personalnych, lecz one nie przyniosły należytego skutku. Szwankowała przed wszystkim skuteczność. Kolejny raz źle zagrał nasz środek pomocy. Imponującą odwagą wykazał się Łukasz Dróżdż, który bez wahania przyjął na klatkę atomowy strzał z rzutu wolnego wykonywanego przez zawodnika z Pęczniewa. Ostatnią bramkę zespół stracił w ostatniej minucie meczu po serii błędów bloku defensywnego.

Po meczu II trener zdecydował, iż Tomasz Oszczyk, za swoje skandaliczne zachowanie w przerwie meczu, zostanie dyscyplinarnie wykluczony z gry w następnym spotkaniu.

Skład KP Victoria Łódź:

1.Duczyński - 7.Matyńka, 14.Radecki, 5.Kędzierski, 6.Oszczyk [(46') 2.Andrysiak] - 11.Damas, 9.Dzik, 16.Dróżdż [(62') 19.Filipowski], 10.Fijałkowski [(46') 4.Żuchowski] - 8.Sieradzki, 13.Fibak[(71') 15.Wiszniowski]

tradycyjne rozpoczecie od 4

Masz chyba na myśli 4 w plecy,teraz juz pozostaje walka o drugie miejsce w tabeli Smile

pany nie wiem jak wy ale ja po tym meczu bylem strasznie w k u r w i o n y bo jak mozna tak grac??? owszem wszyscy popelniamy bledy ale nie rozumiem czemu niektórzy nie potrafia grac agresywnie ,faulowac czy blizej i starraniej kogos pokryc w tej lidze trzeba sie komus pozadnie w p i e r d o l i c zeby poczuli respekt nie mozna grac jak p i z d y WIEC APELUJE DO WAS ZOSTAWCIE NA TYM BOISKU TROCHE ZDROWIA TAK JAK NIEKTÓRZY TO ROBIA!!!!!!!!!!!!!!!!!! A CO DO WYPOWIEDZI BEZ TWARZY to jesli masz cos takeigo p i e r d o l i c to przyjdz na trening i powiedz nam to prosto w oczy bo ja sie ciebie teraz pytam ile ty k u r w a tradycynie dostawales grajac dla naszego klubu i co Ty takiego pokazales??????????ehh

Jako tymczasowy pierwszy szkoleniowiec, a od wtorku drugi całą odpowiedzialność i winę za porażkę biorę na siebie. Nikt z Panów nie jest winny tej porażki. Wina leży po mojej stronie. To ja źle zestawiłem zespół. Przed meczem wydawało mi się że wysyłam odpowiednich ludzi, niestety po meczu wygląda to zupełnie inaczej.
Przepraszam bo zapomniałem, że Pęczniew tak bije te auty.

Tak więc jedynym winnym za porażkę jestem JA! Natomiast Panowie macie o tym meczu jak zapomnieć i przygotowywać się do meczu z Zygrami. Ja głęboko wierzę, że już nie długo rozpoczniemy marsz w górę tabeli! Stać Was na to! Ja w to wierze i Wy też uwierzecie!!

MIŁOŚĆ! WIARA! WALKA!

Waluś nie przesadzaj wina leży po stronie tych,którzy grali ja np. zrobiłem 4 bramkę i to była tylko i wyłącznie moja wina,tak jak i moje niepewne interwencje w defensywie.A nawiązując do wypowiedzi Adama w jego wypowiedzi wiem,ze chodzi o mnie i zdaje sobie z tego sprawę bo wiem,ze tak było i dziękuje Ci,ze to napisałeś...może to mi pomoże się zmienić z piłki juniorskiej na seniorską.

tez ale nie tylko do ciebie ale ciesze sie ze to rozumiesz i potrafisz przyjac tak jak sie powinno to odbierac (nie obrazac sie)a co do wyp prezeza to popieram wojciecha to nie twoja wina walus tyklo NASZA tylko i wylacznie i w nastepnym meczu musimy sie wszyscy poprawic bo tak dalej byc nie moze GLOWY DO GORY I JEDZIEMY DALEJ Victoria TO MY!!!!!!!!!!!!

panowie to byl tylko leki sarkazm z mojej strony nie na miejscu troche ale ok nie mam nic do was i wydaje mi sie ze z walusiem z prezesem rozstalismy sie fair meczu nie widzialem ale gralismy kiedys na tym specyficznym terenie i wiem jak tam trudno sie gra w tej klasie rozgrywek najwazniejsza rzecza to nie tracic punktow na wyjezdzie jesli nauczycie sie wygrywac wyjazdy to wszystko bedzie na najlepszej drodze co do waszego nastepnego rywala bylism z kolega na ich meczu z hetmanem 9 2 wynik robi wrazenie ale sa do pokonania troche nowych zawodnikow bardzo dobry srodek pomocy i szybkie skrzydla reszte powinno byc oka o atak z guma i robsonem jestem spokojnu na pewno cos ukuja
dp pana kapitana spokojnie nie ma co sie stresowac chodzilo mi o to ze tamta jesien tez zaczelismy od porazki 4 n 0 pozdrowionka

ja rozumiem o co chodziło bez twarzy i czytając jego posta się uśmiechnąłem.. chłop ma rację więc Adaś nie gotuj się na niego Wink

potrzeba zgrania i z czasem będzie dobrze. niech każdy gra na swoim dobrym poziomie a wtedy o wyniki będę spokojny.

moze troche przesadzilem ale taki bylem po tym meczu w k u r wi o n y ze normalnie nie wytrzymalem!a moze wlasnie MY powinnismy sprawic SWOIMI WYNIKAMI zeby tego typu wypowiedzi sie skonczyly!wkurzam sie bo naprawde ciezko pracowalem i myslalem ze kazdy do tego tak podchodzi ale niektorzy nie wiem nie traktuja tego na powaznie wiec chlopaki trzeba powiedziec sobie szczerze albo gramy w pilke i kazdy z a p i e r d a ile moze i walczy albo ........bo o to glownie mi chodzi!nie ma walki!!!!i to wojtus nie pisze tego pod twoim adresem zeby byla jasnosc!!!chodzi mi tu bardziej o pilkarzy "gwiazdki"ehh albo tych ktorzy nie potrafia poradzic sobie z presja i gra o punkty(nie o adzika-ten o dziwo zagral naprawde poprawnie -moim zdaniem)WIEC mam nadzieje ze te slowa dotra do swoich adresatow a ci sobie to na spokojnie przemysla i bedzie lepiej mam nadzieje ze to byl 1 i ost taki mecz w tym sezonie Very Happy

Do mnie juz dotarlo nie wiem co sie dzieje ale ostatnio wogole jakis jestem zagubiony i to nie tylko na boisku ale obiecuje wam,ze to zmienie bo najwazniejsze jest dobro druzyny i wyniki,a co do Adzika to prawda dal b. dobra zmiane i nie wiem jak wy ale ja lubie ogladac tak grajacego Wisnie i panowie od najblizszego treningu myslimy tylko i wylacznie o niedzielnym meczu a nie o tym, ktory byl w ostatni weekend Smile

jak mam być szczery, to nie tylko Ty Wojtuś sprawiałeś wrażenie zagubionego na boisko.

Moim zdaniem ten mecz przegraliśmy przed jego rozpoczęciem w Naszych głowach. Część ludzi jakby się spaliła, przestraszyła. Jakby ich presja przerosła...

Co nie zmienia faktu, że winę za porażkę biorę na siebie o czym pisałem wcześniej...

I zmuszasz mnie do uzycia niecenzuralnych slow:|...juz k u r w a wyjasnilismy ten temat wina lezy po naszej stronie!czyli ludzi ktorzy grali na boisku i tyle nic wiecej sie nie da powiedziec w tym temacie i sadze,ze inni potwierdza moje slowa;)

Sorry Wojtuś, ale od zawsze gdy prowadziłem zespół zły wynik brałem na siebie, a dobry był zasługą zespołu. Po meczu wiem, ze mogłem lepiej zestawić ten zespół. ;-(

Dość użalania! trzeba myśleć o kolejnym spotkaniu

TEMAT ZAMYKAM